W Elblągu miał miejsce koncert Nagród Prezydenta Elbląga. Ta coroczna uroczystość została uświetniona przez program artystyczny, który miałem przyjemność wykonać razem fenomenalną Elbląską Orkiestrą Kameralną (pod dyrekcją Pawła Kotli) i dwójką moich przyjaciół – Piotrem Malickim i Grzegorzem Bożewiczem. Poniżej przytaczam fragment recenzji z PortEL.pl:
A na zakończenie wieczoru w teatrze, artystyczna część gali. Elbląska Orkiestra Kameralna i Hadrian Filip Tabęcki wybrali największe przeboje ze swojej współpracy i fenomenalnie przypomnieli je zgromadzonej publiczności. Rozpoczęto od trzech tang. Skrzypce przeniosły słuchaczy gdzieś na argentyńską pampę. Trzeba zwrócić uwagę, że elbląskim artystom towarzyszył Grzegorz Bożewicz, grający na bandoneonie i Piotr Malicki na gitarze.
Bandoneon jest instrumentem dość podobnym do akordeonu. Współcześnie jest wykorzystywany do grania tanga. Kiedy więc już cudownie zagrano tanga, Grzegorz Bożewicz zamienił instrument na akordeon.
Nie mogło zabraknąć klasyki. Był więc i walc „Nad pięknym i modrym Dunajem” J. Straussa. Były i niespodzianki: suita z filmu „Ojciec chrzestny”, „Ballada o małym rycerzu”, a nawet „Czterej pancerni i pies”. Wszystko zagrane na orkiestrę kameralną, fortepian, gitarę i akordeon. Bardzo ryzykowne posunięcie: albo będzie wielka klapa, albo będzie fenomen. Ale to jest Elbląska Orkiestra Kameralna i musiał być fenomen. Do tego węgierskie czardasze, a na bis … „Lulajże Jezuniu”.
I jeszcze fragment opisu wydarzenia na portalu info.ELBLAG.pl:
Elbląscy kameraliści wraz z grającym na fortepianie Hadrianem Filipem Tabęckim, Piotrem Malickim (gitara) i Grzegorzem Bożewiczem (bandoneon, akordeon) zagrali koncert noworoczny czerpiąc ze sprawdzonego repertuaru dawnych mistrzów. “Wariacje Taneczne – tanga, czardasze i walce na solistę i orkiestrę” wprowadziły zgromadzonych w karnawałowy nastrój. Trzy tanga, w tym “Libertango”, dwa tańce węgierskie Brahmsa, walc “Nad pięknym modrym Dunajem” Johanna Straussa czy kompilacja motywów muzycznych z polskich filmów “Pan Wołodyjowski”, “Janosik”, “Czterej pancerni i pies” rozgrzały publiczność tak skutecznie, że nie chciała pozwolić artystom opuścić sceny. Na bis Hadrian Tabęcki zaproponował wspólne zaśpiewanie kolędy “Lulajże Jezuniu” w aranżacji Fryderyka Chopina. Elblążanie dali radę, a ich wykonanie wypadło znakomicie.