Premiera płyty “Quem Quaeritis – Misterium Drogi Krzyżowej”

Wreszcie po 10 latach udało się wydać jeden z ważniejszych utworów w moim dorobku kompozytorskim: “Quem Quaeritis – Misterium Drogi Krzyżowej” do tekstów Romana Kołakowskiego. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się wtedy i teraz do tego radosnego dla mnie wydarzenia! Katarzyna Trylnik, Anna Lubańska, Adam Kruszewski, Olgierd Łukaszewicz, Mirek Czyżykiewicz, Krzysztof Dracz, Piotr Machalica, Wojciech Brzeziński (Brzez Brzezina) Stanisława Celińska, Janusz Radek, Asia Lewandowska, Marian Opania, Konrad Imiela, Piotr Rogucki, Jacek Bończyk Priv, Mariusz Kiljan, Wiktor Zborowski, Mirosław Baka, Ewa Dałkowska, Roman Kołakowski, no i przede wszystkim moim przyjacielom z zespołu Kameleon: Mario Jeka, Paweł Stankiewicz, Bartłomiej Krauz, Karol Pawłowski, Piotr Maślanka, Sebastian Wypych i dyrygentowi-przyjacielowi – Radkowi (Radosław Labahua). A udało się wydać dzięki wspaniałej nagraniowejj pracy Maćka (Maciej Marchewka) i wydawniczej Tomka z MTJ (Tomasz Bujak). Dziękuję jeszcze raz wszystkim za to wspólne dzieło!

“Quem Quaeritis?”, Kogo szukacie? To współczesne oratorium teatralne, którego konstrukcja opiera się na dramacie liturgicznym i średniowiecznych misteriach paschalnych, a idea sięga do tajemnic Drogi Krzyżowej – dzieląc opowieść według Stacji Męki Pańskiej. Autorem libretta jest Roman Kołakowski, muzykę napisał Hadrian Tabęcki. Wśród wykonaców między innymi: Piotr Rogucki, Stanisława Celińska, Mirosław Czyżykiewicz, Piotr Machalica, Janusz Radek, Marian Opania i Mirosław Baka. Płyta bardzo ważna dla każdej wierzącej osoby. Od dziś w dobrych sklepach muzycznych.

strona MTJ na temat płyty: >>tutaj<<

strona eMPIK.com płyty: >>tutaj<<

Digipak-Quem_Quaeritis-final_prev03 quem quaertis okładka CD

Filmowo w Pasłęku

 

To już ostatni w tym miesiącu koncert z serii noworocznych koncertów z orkiestrami:) Uroczo było po raz kolejny zasiąść obok znakomitych elbląskich kameralistów! Który to już raz razem muzykujemy? Trudno zliczyć:) Oby jak najczęściej!

Kilka słów za lokalnymi mediami:

“Wczorajszy Pasłęcki Koncert Noworoczny z udziałem Hadriana Filipa Tabęckiego i Elbląskiej Orkiestry Kameralnej był na pewno wydarzeniem kulturalnym. Przeboje muzyki filmowej w wykonaniu orkiestry i solisty grającego na fortepianie spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem publiczności. Na koniec były oczywiście bisy i wspólnie zaśpiewana kolęda.” www.glospasleka.pl

pasłęk eok plakat pasłęk eok pasłęk eok 4 pasłęk eok 3 pasłęk eok 2

WUJEK.81 – nowe terminy

Zapraszam serdecznie na najbliższe spektakle z moją muzyką – w Teatrze Śląskim – 19, 20 i 21 stycznia będzie można zobaczyć tę wzruszającą opowieść o wydarzeniach w kopalni WUJEK.

wujek-plakat

Koncert Noworoczny w Mławie

Razem z Grzegorzem Bożewiczem (bandoneon i akordeon) i Piotrem Malickim (gitara) oraz przeuroczą Elbląską Orkiestrą Kameralną mieliśmy zaszczyt wykonać 14 stycznia 2017 koncert noworoczny dla mieszkańców Mławy pod patronatem i w obecności włodarzy miasta i tłumnie przybyłych mieszkańców.

Podczas koncertu wykonaliśmy wiele hitów muzyki filmowej, ale również podzieliliśmy się radością wykonywania repertuaru tangowego. Spotkanie zakończyła owacja na stojąco i bisy, z których ostatnim było wspólne odśpiewanie przez publiczność kolędy “Lulajże Jezuniu” w moim opracowaniu opartym na pomyśle ze Scherza bmoll Fryderyka Chopina.
mława hft mława hft1 mława hft2

Odszedł Stasiek Wielanek

Dla mnie te Święta nie będą wesołe. Odszedł Stasiek Wielanek.

Parę lat temu poproszono mnie o kilka słów o współpracy z NIM. “Tyle po nas, ile na płytach” – mówił Stasiek. Dzisiaj jestem w żałobie razem z Jego rodziną – w czasach ogólnej bylejakości zabraknie go bardzo…
„Ująć w kilka słów współpracę ze Staśkiem Wielankiem” – to w moim przypadku zadanie niewykonalne… Można oczywiście pobieżnie powiedzieć o trzech (teraz już pięciu i szóstej w planach) wspólnych płytach, paru ważnych wspólnych koncertach, czy o kilku ważnych wymianach zdań, ale to absolutnie nie jest w stanie oddać fenomenu, jakim jest Stanisław Wielanek na mojej drodze artystycznej.
Moja współpraca ze Staśkiem zaczęła się przy okazji płyty Jacka Bończyka i zespołu Kameleon p.t. „Tango Kameleon”, gdzie Stasiek był zaproszony jako gość do wykonania w duecie z Jackiem tanga „Milionerzy”. Spotkanie wywarło na mnie ogromne wrażenie, wywracając do góry nogami moje dotychczasowe pojęcie o podziale na tzw. „zawodowców” i „chałturników” – bo w studio pojawił się człowiek, który doskonale wiedział co ma zrobić, jak ma zrobić i dlaczego to, co robi, robi tak, jak robi… Słowem Stasiek wywodzący się – zdaniem wielu – z balansującej na granicy kiczu i chałtury kultury niższej objawił mi się jako najwyższej próby profesjonalista, obdarzony talentem i szczerością artystyczną. Bo Stasiek nie udaje. Stasiek jest… Staśkiem! Akordeon brzmi jak akordeon, fortepian jak fortepian, a Stasiek ma barwę – Staśka. W czasach bylejakości i ogólnej średniości artystycznej mocne kolory są szokujące, ale czy to wina kolorów? Czy polska scena muzyczna bez Staśka byłaby kompletna i pełna? Jak nie ma tęczy bez wszystkich kolorów, tak i pusto byłoby bez koloru Staśka i jego uporczywego przypominania Warszawy we wszystkich jej aspektach.
Pracując z nim nad płytami „City Boy” nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że tworzy się na moich oczach legenda – oto gigant warszawskiego folkloru miejskiego nagrywa w nowych aranżacjach piosenki stare i nowe. Wielką dbałością otacza każdy utwór i – jak trzeba – spiera się, jednak zachowując zaufanie i szacunek w przypadku odmiennego zdania z aranżerem. Praca z nim nie jest nigdy byle jaka… Praca dla niego jest esencją. Proces tworzenia sprawia mu sporo radości, a przy okazji pobudza go do wspomnień, które dla młodszych muzyków są bezcenne. No i to jego uporczywe wezwanie: „nagrywajcie ile się da, póki macie pomysły i energię” – czyż nie jest wezwaniem do przejścia wprost do legendy? Tyle po nas, ile na płytach – mówi Stasiek i tak żyje. Co chwilę pozostawia ślad. Realny i trwały. Nie jest jak pseudo-gwiazdki liczące swoje życie artystyczne w tygodniach i miesiącach. Stasiek to niestrudzony drogowskaz artystyczny.
Można by się uprzeć i jednak wymienić daty i miejsca koncertów, premiery płyt i wiele mało lub bardzo ważnych szczegółów, próbując w ten sposób opisać rozmiar talentów Staśka. Ja jednak pragnę powiedzieć od siebie, że współpraca z nim może mieć taki wymiar, jak dla młodego żołnierza kontakt z weteranem dawnych wojen – może i nawet technika poszła do przodu, ale nadal w cenie jest zwykła żołnierska odwaga i szczerość.
Przeszło pięćdziesiąt lat temu w podobnej sytuacji stanął Astor Piazzolla, który nie wierząc w wartość swoich dzieł udał się do Europy, celem szkolenia swoich umiejętności kompozytorskich pod okiem słynnej profesor Nadii Boulanger. Napisał wtedy na jej prośbę kilka próbnych utworów i… właśnie ona odesłała go z powrotem, twierdząc, że powinien robić, to co robił, bo tylko to robił szczerze.
Stasiek Wielanek znalazł swoją drogę artystyczną dość wcześnie.
Całe szczęście nie marnował czasu na próby bycia kimś innym, niż ON SAM.

wielanek

 

WUJEK.81. Czarna Ballada – prapremiera w Teatrze Śląskim

Za portalem ONET.PL:

“Owacją na stojąco nagrodziła publiczność prapremierę widowiska muzycznego “Wujek.81. Czarna ballada” w Teatrze Śląskim im. St. Wyspiańskiego w Katowicach. Spektakl ukazuje największą tragedię stanu wojennego z perspektywy kilkunastoletnich chłopców i społeczności, żyjącej wokół kopalni. Autorem scenariusza i reżyserem spektaklu jest dyrektor Teatru Śląskiego, aktor i reżyser Robert Talarczyk, który jako dziecko mieszkał koło kopalni Wujek. W tym zakładzie pracował jego ojciec – któremu dedykował przedstawienie, a także dziadek i inni członkowie rodziny.

– Ten spektakl powstał dla ludzi z Brynowa, Ligoty, Załęskiej Hałdy (nazwy dzielnic Katowic w pobliżu kopalni Wujek – red.), którzy z kopalnią byli, są i będą związani, to dla was. Oni, proszę państwa, te 35 lat temu zachowywali się w myśl tej słynnej maksymy: nie wiesz, jak się zachowywać, to zachowuj się przyzwoicie – powiedział po przedstawieniu do publiczności Robert Talarczyk.

– To radość, że karlus z Brynowa zrobił to przedstawienie, że wciąż pamięta się o moich kolegach z kopalni, że pokazał też ludzi, którzy byli wokół nich. Wszystkie formy upamiętniania tego, co się wtedy wydarzyło – czy to film, czy bieg, czy przedstawienie – są dobre i potrzebne – powiedział obecny na premierze jeden z liderów strajku w kopalni Wujek Jerzy Wartak.

– Pokazanie tych wydarzeń z perspektywy kilkunastoletnich chłopców to ciekawy pomysł. Dobry efekt dało też przeplatanie scen realistycznych z symbolicznymi. Na wyróżnienie zasługuje dobre aktorstwo całego zespołu, w tym dzieci – oceniła krytyk teatralna Danuta Lubina-Cipińska.

W spektaklu oprócz całego zespołu Teatru Śląskiego zagrali też: primadonna Opery Śląskiej w Bytomiu Joanna Kściuczyk-Jędrusik, tancerze tej sceny, wyłonieni w castingu nastoletni aktorzy Ambroży Żychiewicz, Karol Huget, Michał Lupa i Paweł Wawrzyczny, ks. Piotr Brząkalik, muzycy z Orkiestry Dętej KWK Wujek oraz raper Miuosh, który napisał 4 piosenki do przedstawienia i wspólnie z Hadrianem Filipem Tabęckim stworzył do niego muzykę.”

Tutaj małe sprostowanie – Miuosh napisał cztery utwory – do mnie natomiast należało skomponowanie całości muzyki ilustracyjnej i 12 songów do tekstów Roberta Talarczyka. Tym razem do współpracy zaprosiłem Mario Jekę (klarnety i saksofony) i Piotra Malickiego (gitary). Część muzyki została specjalnie wcześniej nagrana przez Kubę Jabłońskiego (perkusja), Maćka Szczycińskiego (bass) i Grzegorza Bożewicza (bandoneon). Towarzyszą nam muzycy z orkiestr górniczych i tancerze i wokaliści Opery Śląskiej. Ale przede wszystkim wspaniali aktorzy (od lat 7 do 70+) Teatru Śląskiego. Dziękuję Robercie Talarczyku (scenariusz i reżyseria) za zaproszenie do wspólnej podróży po Twoim dzieciństwie:) Niezapomniane emocje.

15492606_1340593825960635_6818413662788684380_n 15542329_1340594379293913_7971351754495598607_n 15542305_1340594382627246_2689178476308998613_n 15578774_1340594665960551_399307992656379696_n 15621808_1340616839291667_7796247428858597580_n

wujek-plakat

Fantazja Filmowa w Nowym Sączu

26 listopada o godz. 19:30 w sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowym Sączu odbył się koncert muzyki filmowej w wykonaniu Sądeckiej Orkiestry Kameralnej pod dyrekcją Leszka Mieczkowskiego z moim gościnnym udziałem. Koncert uświetniał Galę Nagród I Festiwalu Filmowego “NOWE KINO’ w Nowym Sączu. A oto garść informacji na ten temat za lokalnymi mediami:

“Wieczór muzyki filmowej w wykonaniu Sądeckiej Orkiestry Kameralnej pod dyrekcją Leszka Mieczkowskiego, z kompozytorem i pianistą Hadrianem Filipem Tabęckim jako solistą, był bardzo mocnym akcentem artystycznym na finał debiutującego w mieście nad Dunajcem Festiwalu Krótkich Filmów Fabularnych “Nowe Kino – Nowy Sącz”.

Czytaj więcej: http://www.gazetakrakowska.pl/wiadomosci/nowy-sacz/a/gala-muzyki-filmowej-na-final-filmowego-festiwalu-zdjecia-wideo,11511506/

15253414_1347483338616196_7671173795642585046_n 15267786_1347483258616204_5216286258334272310_n 15232210_1347483218616208_8370833461253806681_n

Olga Szomańska DUETY

Nakładem wydawnictwa MTJ ukazała się płyta Olgi Szomańskiej “DUETY”, na której mam zaszczyt być kompozytorem jednej piosenki z dorobku Oli – “Dopiero miłość” z rockopery Krzyżacy – zaśpiewanej razem z Maćkiem Silskim (wersja singlowa rockoperowej płyty). Całą płytę jednak polecam jako świadectwo pracowitości i niewyobrażalnego talentu Olgi Szomańskiej.  W kilku innych utworach zresztą wziąłem udział jako muzyk sesyjny.

link do info o płycie >>>tutaj<<<

Olga Sz Duety cd

Premiera klipu “Jaka róża taki cierń”

Przedstawiam z radością pamiątkę po naszym koncercie w Białołęckim Ośrodku Kultury – “Varsovie mon amour”. Nową aranżację utworu Jacka Cygana i Włodzimierza Korcza – “Jaka róża taki cierń” w wykonaniu Katarzyny Jamróz i Chrisa Schittulli oraz zespołu Tango Attack. W materiale użyliśmy zdjęć autorstwa Darka Senkowskiego. Zapraszam do oglądania:)